O moim Ojcu wspomnienia skreślili - Edward Ciesielski (Wspomnienia oświęcimskie, Wyd. Literackie, Kraków, 1968) i por. Wincenty Gawron "Podjabłoniecki", "Wit" (Ochotnik do Oświęcimia, Calvarianum, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, Oświęcim 1992). Refleksje Konstantego Piekarskiego są trzecim publikowanym przekazem o wspólnej walce, której inspiratorem i konsekwentnym realizatorem był Witold Pilecki.
Przez lata nasza rodzina żyła w poczuciu wielkiej krzywdy i napiętnowania, gdyż nie tylko odebrano nam ojca, ale jednocześnie pamięć o nim zasnuto trującymi oparami zarzutów o zdradę. Ciążyło to nam wielce i długo. Bardzo trudno było tę atmosferę rozrzedzić, bo opór komunistycznych instytucji oraz stojących za nimi osób był ogromny. Jeszcze w III Rzeczypospolitej opór ancien regime nie pozwalał na prawne przekreślenie zbrodni sądowej popełnionej w latach bierutowskich na rotmistrzu Pileckim i jego towarzyszach.
Tylko antykomunistycznie zaangażowani działacze opozycyjni podtrzymywali prawdę o Rotmistrzu i jego męstwie.
Powoli przebijała się jednak legenda Jego życia do świadomości zbiorowej. Imię Jego nadano szkołom, ulicom, obiektom, Jego czyn upamiętniły tablice, powstały o Nim książki, symboliczne upamiętnienia Jego mogiły i pamięci o Jego bohaterskich czynach.
Pozostaje jednak i dziś bardzo szczególne przekonanie o połowicznej satysfakcji z tych upamiętnień, zwłaszcza dotyczących okre su dobrowolnego pójścia do obozu oświęcimskiego i pobytu w KL Auschwitz przez 947 dni.
Przez dzisiejsze muzeum oświęcimskie przewija się wiele tysięcy przybyszów z całego świata, którzy przypatrują się ekspozycji poświęconej konspiracji kacetowej. Wprawdzie odnajdują także świadectwo o twórcy (a nie jednym z współtwórców) obozowego podziemia - rotmistrzu Witoldzie Pileckim "Tomaszu Serafińskim", jednak takie półprawdy nie mogą satysfakcjonować.
Świadectwo Konstantego Piekarskiego przyjmuję zatem jako potwierdzenie roli i misji mojego Ojca pełnionej w KL Auschwitz. Ich losy się tam przecięły, podjęli współpracę, zaprzyjaźnili się. Pozostawili zgodne, ważne świadectwo wspólnych przekonań i działań dla dobrej Sprawy.
Zofia Pilecka-Optułowicz
Warszawa, 11 listopada 2004 r.