Przez prawie 2 lata pracowałem wraz z kilkoma osobami bardzo intensywnie w próbach osiągnięcia porozumienia międzyorganizacyjnego w celu wybudowania wspólnego reprezentacyjnego Domu Polskiego w Kitchener. O potrzebie takowego mówiło się już od dawna, a okazja nadarzała się z chwilą, gdy Grupa 4 Związku Polaków sprzedała swój dom, a Gmina 3 Związku Narodowego Polskiego swój dom miała wynajęty. Placówka 172 SWAP posiadała $1,000.00 całego majątku i sama nie była w stanie wiele zdziałać, ale przy pomocy chociażby jednej tylko innej organizacji można już było stworzyć salidny początek. Niestety, nie doszło do porozumienia między organizacjami. Był to smutny dowód, że nie jesteśmy zdolni do pracy społecznej w większym zespole niż jedna organizacja. Główną tego przyczyną uważam były:
1) Stare nawyki biurokratyczne, które ograniczają do minimum każdą zdrową inicjatywę.
2) Brak zrozumienia i niedocenianie ważności współpracy wśród nas Polaków
nie wyłączając żadnej emigracji tej przedwojennej i tej powojennej, zaliczającej
się do wykształconej lub do robotniczej.
3) Niedotrzymywanie danych przyrzeczeń - uchwał.
4) Brak dyscypliny w minimalnej pracy jaką dajemy z siebie na emigracji dla Kraju
i Narodu swego pochodzenia.
W okresie prób osiągnięcia porozumienia międzyorganizacyjnego prezesami byli: Fr. Wojtaszyński w Grupie 4 Z:P.wK., p. J. Bogdański w Gminie 3 Z.N.P.wK., p. J. Krynicki w Polskiej Placówce 412 Kan. Legionu, oraz autor w 172 Placówce SWAP.
W Kitchener-Waterloo było w tym czasie ok. 3,000 osób polskiego pochodzenia, z czego do organizacji polonijnych należało o koło 250. Były jednak wypadki, że jedna i ta sama osoba należała do więcej niż jednej organizacji. Czy był więc sens, aby tyle organizacji istniało? Czy mogły prosperować? Czy były potrzebne w takiej ilości?
Zorganizowano Klub "Polonia", którego celem było:
1) doprowadzenie do porozumienia międzyorganizacyjnego,
2) prowadzenie budowy wspólnego Domu Polonijnego.
W dniu 17 lipca 1961 roku zgłosiło się na członków Klubu " Polonia " 31 osób, z czego 17 odpadło zaledwie po miesiącu, a dalsze w następnych. Tylko 5 osób wytrwało do końca istnienia Klubu, a 20: p.p. autor, R. Długokęcki, T. Piotrowski, F. Kurek, i C. Waluk. Gdy 412 polska Placówka Kan. Legionu oświadczyła na piśmie, że sama będzie budować swój własny dom, to było już przypieczętowaniem twierdzenie, że my Polacy w Kitchener nie dorośliśmy jeszcze do wspólnego Domu Polskiego.
W dniu 2 marca 1966 roku, na zebraniu KPK Okręg Kitchener, zapadła decyzja, aby cały majątek Klubu Polonia wynoszący $40.75 przekazać do kasy KPK Okręg Kitchener, gdyż mimo bardzo intesywnej sumiennej pracy kilku osób w okresie prawie 2-letnim do porozumienia między organizacyjnego, niestety, nie doszło.